Magomed Abdusalamow (18-1, 18 KO) po brutalnej walce Madison Square Garden z Mikiem Perezem (20-0, 12 KO) według lekarzy miał „jedynie” złamaną rękę i nos. Przed opuszczeniem MSG boksera badało aż czterech lekarzy i żaden z nich nie zlecił mu dodatkowych badań, nie skierował też do szpitala. Tymczasem już na ulicy Abdusalamow zwymiotował, po czym jego opiekuni zaprowadzili go do taksówki, którą udali się do szpitala.
Na miejscu pięściarz stracił przytomność i trafił na stół operacyjny, gdzie usunięto mu skrzep krwi w mózgu. Następnie Abdusalamow został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, w której pozostawał przez długi czas. Usunięto mu także fragment czaszki, by zminimalizować obrzęk mózgu.
Po kilkunastu miesiącach stan pięściarza niespodziewanie się poprawił. Dziś Abdusalamow jest sparaliżowany i nie czuje prawej strony ciała.